Afryka – Tanzania: Kilimandżaro; 11 dni; termin: grudzień-luty
Trekking na najwyższy afrykański szczyt, parzenie kawy na stokach Kilimandżaro, kąpiel pod wodospadem Materuni. Na tej wyprawie obok satysfakcji z marszu na Dach Afryki zdobędziemy wspomnienia lokalnego kolorytu i smaków. Będzie to niezapomniana przygoda!
Macie obawy przed wyjazdem na Kilimandżaro? Niepotrzebnie! Kilimandżaro to szczyt możliwy do zdobycia dla praktycznie każdego. Wejście na wierzchołek nie wymaga żadnych umiejętności wspinaczkowych, nie trzeba też być maratończykiem – wystarczy chcieć!
Plan wyprawy:
Dzień 1.
Spotykamy się na lotnisku Okęcie w Warszawie na 2 godziny przed odlotem i ruszamy! Lecimy do Kilimanjaro International Airport w Arushy bądź do Nairobi w Kenii (z reguły drugi z przelotów jest tańszy). W przypadku wyboru drugiej z opcji po noclegu czeka nas jeszcze około 8 h przejazd do Moshi, dzięki czemu już poznajemy miejscową egzotykę poprzez obserwację otoczenia z autobusu i próby rozmów z miejscowymi, z którymi dzielimy pojazd.
Dzień 2.
Dojeżdżamy do hotelu w Moshi, mieście znajdującym się u stóp Kilimandżaro. Odpoczywamy, możemy wybrać się na spacer po mieście, wieczorem jemy wspólną kolację.
Dzień 3.
Dzień kawy!
Jedziemy do wioski Materuni, zamieszkałej przez plemię Chaga. Nasz przewodnik Richie wprowadza nas w miejscowe obyczaje oraz prowadzi do zapierającego dech, 90-metrowego wodospadu. Gorąco polecamy się w nim wykąpać, wrażenia są niesamowite! Pod wodospadem, w pięknych okolicznościach przyrody, z kropelkami wody na twarzy, jemy lunch. Po posiłku przychodzi czas na kawę – idziemy do plantacji, gdzie Richie pokazuje nam i tłumaczy tajemnice uprawy i parzenia kawy. Jak sobie zaparzymy, tak się napijemy – na koniec będziemy raczyć się własnoręcznie przygotowanym trunkiem!
Dzień 4.
Czas na główną część programu!
Rano przejedziemy do bramy wejściowej do Parku Narodowego Kilimandżaro. Do wyboru są dwie drogi: Machame Route, nazywana mniej oficjalnie Whisky (noclegi pod namiotami) oraz Marangu Route, zwana Coca-colą (noclegi w schroniskach). Z reguły odbywamy trekking drogą Machame, zakładając, że colę dokupimy po zejściu do hotelu. Po załatwieniu formalności ruszamy na szlak, wiodący tego dnia przez las deszczowy. Po około 5-6 godzinach docieramy do pierwszego obozu Machame Camp na wysokości 3000 m n.p.m. Być może nadchodząca noc będzie dla części z nas pierwszą nocą w życiu spędzoną pod namiotem, dla innych wspomnieniem młodzieńczych dni, kiedy tak spędzali wyjazdy. Tak czy inaczej, nocleg pod rozgwieżdżonym afrykańskim niebem będzie pięknym przeżyciem!
Dzień 5.
Po pobudce herbatką imbirową i śniadaniu idziemy do Shira Camp. To krótki odcinek, droga zajmie nam około 4 godzin. Po dojściu do obozu będziemy odpoczywać (jest to bardzo istotne dla aklimatyzacji), a po lunchu pójdziemy na spacer do jaskiń, od których obóz ma swoją nazwę.
Dzień 6.
Tego dnia droga prowadzi najpierw w górę, do znajdującej się na wysokości 4800 m n.p.m. Lawa Tower, gdzie zjemy lunch, a następnie w dół, do najbardziej urokliwego z obozów na drodze Machame Barranco Camp. Kamienistą drogę pokrywa szczątkowa roślinność z gatunkami, które rosną tylko na stokach wulkanu Kilimandżaro. Mamy okazję zobaczyć również niezwykłe drzewa kaktusowate lobelia, niespotykane nigdzie indziej na świecie. Po zachodzie słońca niezwykłych wrażeń estetycznych dostarcza obserwacja wybijających z ciemności światełek obozu, śniegów Uhuru nad nimi oraz gwiazd w trzeciej linii.
Dzień 7.
Dzień zaczynamy przejściem najbardziej stromego fragmentu całej wędrówki. Jednak nie należy się go bać, będzie to coś ciekawego, a nie strasznego! Przewodnicy nazywają ten odcinek „Breakfast Wall”. Następnie urokliwą Doliną Karanga idziemy do obozu o tej samej nazwie na lunch, by potem ruszyć do docelowego Barafu. W obozie odpoczywamy i przygotowujemy się do ataku szczytowego, na który ruszamy przy świetl gwiazd.
Dzień 8.
Słońce może nas zastać w okolicach Stella Point (krawędź wulkanu, stąd tylko 1–1,5 godziny na szczyt!) bądź szczytu, zwanego Uhuru Peak. To dzień pełen radości, satysfakcji, spełnionych marzeń. Po sesji zdjęciowej na szczycie schodzimy do Barafu Campna krótki odpoczynek i lunch, po którym kontynuujemy zejście do Mweka Camp. Po kilku dniach w terenie wulkanicznym bardzo przyjemnie będzie nam znów znaleźć się w lesie i posłuchać śpiewu ptaków.
Dzień 9.
Dzień prysznica!
Po śniadaniu przychodzi czas na podziękowania dla naszych niezastąpionych przewodników, tragarzy, kucharzy. Chłopaki również są wdzięczni nam za spędzony wspólnie czas, co wyrażają tańcem i śpiewem. Po tych wzruszających chwilach schodzimy do bramy parku, obserwując po drodze małpy i roślinność lasów deszczowych (czas przejścia to około 4 godziny). Po lunchu przy bramie udajemy się do naszego hotelu w Moshi na upragniony prysznic. Wieczorem ponownie spotykamy się z naszymi przewodnikami na uroczystej kolacji, podczas której rozdamy pamiątkowe dyplomy, potwierdzające zdobycie szczytu Kilimandżaro.
Dzień 10.
Transfer na lotnisko i powrót do Polski.
Dzień 11.
Przylot do Warszawy.
Cena:
1950 USD + 200 USD (visa i tipy) + samolot
Cena obejmuje:
– wyżywienie (śniadanie, lunch, kolacja),
– zakwaterowanie (hotele i lodże, podczas trekkingu namioty),
– ubezpieczenie NNW i KL,
– opiekę lidera,
– opłaty za wstęp na teren parków narodowych,
– wynajem licencjonowanej agencji obsługującej trekking (tragarze, kucharze, przewodnicy),
– sprzęt podczas trekkingu (namioty, krzesła, naczynia, namiot kuchenny),
– przejazdy na miejscu,
– wycieczkę nad wodospady Materuni.
– opłaty wizowe (w przypadku przylotu do Nairobi mamy wizę tranzytową za 20 USD, koszt wizy tanzańskiej to 50 USD),
– zwyczajowe napiwki (dla przewodników i tragarzy obsługujących trekking 150 USD, dla kierowców i kucharza na safari 50 USD),
Cena nie obejmuje:
– biletu do i z Arushy / Nairobi,
– własnych wydatków i atrakcji nie wymienionych w programie.