Afryka – Tanzania: Kilimandżaro + safari + Zanzibar; 18 dni; termin: grudzień-luty
Dach Afryki, pełne zwierząt safari, gorące plaże Zanzibaru – to nas czeka!
Tanzania to niesamowite bogactwo kolorów i wrażeń, których nie da się zapomnieć. Dzięki powszechnie panującemu „hakuna matata” zabiegany, zapracowany Europejczyk może tam prawdziwie odpocząć, zapomnieć o problemach, przenieść się do zupełnie innego kręgu kulturowego. Od razu po przylocie na miejsce zmieniamy czas na afrykański – przestajemy patrzeć na zegarki, bo przecież słyszane na miejscu „hakuna matata” znaczy „bez problemów”, „bez zmartwień”. Tak właśnie będzie wyglądała nasza afrykańska wyprawa – najważniejsze to dobrze się bawić i czerpać z otoczenia tyle, ile tylko jesteśmy w stanie przyjąć. Trekking na Kilimandżaro da nam satysfakcję, widok krateru Ngorongoro zaprze dech w piersiach, przebywanie wśród dzikich zwierząt w Serengeti odpręży, a plaże Zanzibaru to już czysty relaks. Gwarantujemy niezapomniane wspomnienia!
Macie obawy przed wyjazdem na Kilimandżaro? Niepotrzebnie! Kilimandżaro to szczyt możliwy do zdobycia dla praktycznie każdego. Wejście na wierzchołek nie wymaga żadnych umiejętności wspinaczkowych, nie trzeba też być maratończykiem – wystarczy chcieć!
Plan wyprawy:
Dzień 1.
Spotykamy się na lotnisku Okęcie w Warszawie na 2 godziny przed odlotem i ruszamy! Lecimy do Kilimanjaro International Airport w Arushy bądź do Nairobi w Kenii (z reguły drugi z przelotów jest tańszy). W przypadku wyboru drugiej z opcji po noclegu czeka nas jeszcze około 8 godzinny przejazd do Moshi, dzięki czemu już poznajemy miejscową egzotykę poprzez obserwację otoczenia z autobusu i próby rozmów z miejscowymi, z którymi dzielimy pojazd.
Dzień 2.
Dojeżdżamy do hotelu w Moshi, mieście znajdującym się u stóp Kilimandżaro. Odpoczywamy, możemy wybrać się na spacer po mieście, wieczorem jemy wspólną kolację.
Dzień 3.
Czeka nas piękny dzień!
Jedziemy do wioski Materuni, zamieszkałej przez plemię Chaga. Nasz przewodnik Richie wprowadza nas w miejscowe obyczaje oraz prowadzi do zapierającego dech, 90-metrowego wodospadu. Gorąco polecamy się w nim wykąpać, wrażenia są niesamowite! Pod wodospadem, w pięknych okolicznościach przyrody, z kropelkami wody na twarzy, jemy lunch. Po posiłku przychodzi czas na kawę – idziemy do plantacji, gdzie Richie pokazuje nam i tłumaczy tajemnice uprawy i parzenia kawy. Jak sobie zaparzymy, tak się napijemy – na koniec będziemy raczyć się własnoręcznie przygotowanym trunkiem!
Dzień 4.
Ruszamy na Kili!
Dla większości z Was to właśnie będzie najważniejsza część programu, marzenie, którego realizacja będzie na wyciągniecie ręki.
Rano przejedziemy do bramy wejściowej do Parku Narodowego Kilimandżaro. Do wyboru są dwie drogi: Machame Route, nazywana mniej oficjalnie Whisky (noclegi pod namiotami) oraz Marangu Route, zwana Coca-colą (noclegi w schroniskach). Z reguły odbywamy trekking drogą Machame, zakładając, że colę dokupimy po zejściu do hotelu. Po załatwieniu formalności ruszamy na szlak, wiodący tego dnia przez las deszczowy. Po około 5-6 godzinach docieramy do pierwszego obozu Machame Camp na wysokości 3000 m n.p.m. Być może nadchodząca noc będzie dla części z nas pierwszą nocą w życiu pod namiotem, dla innych wspomnieniem młodzieńczych lat, kiedy tak spędzali wyjazdy. Tak czy inaczej, nocleg pod rozgwieżdżonym afrykańskim niebem będzie pięknym przeżyciem!
Dzień 5.
Po pobudce herbatką imbirową i śniadaniu idziemy do Shira Camp. To krótki odcinek, droga zajmie nam około 4 godziny. Po dojściu do obozu będziemy odpoczywać (jest to bardzo istotne dla aklimatyzacji), a po lunchu pójdziemy na spacer do jaskiń, od których obóz ma swoją nazwę.
Dzień 6.
Tego dnia droga prowadzi najpierw w górę, do znajdującej się na wysokości 4800 m n.p.m. Lawa Tower, gdzie zjemy lunch, a następnie w dół, do najbardziej urokliwego z obozów na drodze Machame Barranco Camp. Kamienistą drogę pokrywa szczątkowa roślinność z gatunkami, które rosną tylko na stokach wulkanu Kilimandżaro. Mamy okazję zobaczyć również niezwykłe drzewa kaktusowate lobelia, niespotykane nigdzie indziej na świecie. Po zachodzie słońca niezwykłych wrażeń estetycznych dostarcza obserwacja wybijających z ciemności światełek obozu, śniegów Uhuru nad nimi oraz gwiazd w trzeciej linii.
Dzień 7.
Dzień zaczynamy przejściem najbardziej stromego fragmentu całej wędrówki. Jednak nie należy się go bać, będzie to coś ciekawego, a nie strasznego! Przewodnicy nazywają ten odcinek „Breakfast Wall”. Następnie urokliwą Doliną Karanga idziemy do obozu o tej samej nazwie na lunch, by potem ruszyć do docelowego Barafu. W obozie odpoczywamy i przygotowujemy się do ataku szczytowego, na który ruszamy przy świetle gwiazd.
Dzień 8.
Słońce może nas zastać w okolicach Stella Point (krawędź wulkanu, stąd tylko 1–1,5 godziny na szczyt!) bądź szczytu, zwanego Uhuru Peak. To dzień pełen radości, satysfakcji, spełnionych marzeń. Po sesji zdjęciowej na szczycie schodzimy do Barafu Camp na krótki odpoczynek i lunch, po którym kontynuujemy zejście do Mweka Camp. Po kilku dniach w terenie wulkanicznym bardzo przyjemnie będzie nam znów znaleźć się w lesie i posłuchać śpiewu ptaków.
Dzień 9.
Dzień prysznica!
Po śniadaniu przychodzi czas na podziękowania dla naszych niezastąpionych przewodników, tragarzy, kucharzy. Chłopaki również są wdzięczni nam za spędzony wspólnie czas, co wyrażają tańcem i śpiewem. Po tych wzruszających chwilach schodzimy do bramy parku, obserwując po drodze małpy i roślinność lasów deszczowych (czas przejścia to około 4 godziny). Po lunchu przy bramie udajemy się do naszego hotelu w Moshi na upragniony prysznic. Wieczorem ponownie spotykamy się z naszymi przewodnikami na uroczystej kolacji, podczas której rozdamy pamiątkowe dyplomy, potwierdzające zdobycie szczytu Kilimandżaro.
Dzień 10.
Ruszamy na safari, co w suahili oznacza podróż. Po południu docieramy do znanego z baobabów i słoni parku Tarangire. Do zachodu słońca oglądamy zwierzęta w ich naturalnym środowisku oraz piękne krajobrazy sawanny, po czym przejeżdżamy na nocleg do urokliwej lodży, z której rozpościera się widok na inny park narodowy – jezioro Manyara.
Dzień_11.
Wcześnie rano ruszamy do krateru Ngorongoro, będącego jedynym parkiem na świecie, znajdującym się na dnie głębokiej na 600 metrów zapadliny wulkanicznej. Widok z góry robi niesamowite wrażenie! Po zjeździe będziemy mogli zobaczyć lwy, bawoły, antylopy, hipopotamy i wiele innych zwierząt. Po zwiedzaniu Ngorongoro wracamy na nocleg do lodży, gdzie czeka na nas kolacja i wygodne łóżko.
Dzień_12.
Udajemy się na lotnisko w Arushy, skąd samolotem lecimy na Zanzibar. Śpimy w znajdującym się w północnej części wyspy hotelu z basenem, na brzegu oceanu.
Dzień 13, 14.
Odpoczywamy na skąpanej w promieniach słońca rajskiej wyspie. W ramach wycieczek fakultatywnych możemy wybrać się na blue safari, podczas którego będziemy pływać lokalną drewnianą żaglówką pomiędzy wyspami, skosztujemy świeżutkich owoców, ponurkujemy z rurką na rafie koralowej, zjemy przepyszny lunch z owoców morza. Podczas innej z wycieczek warto będzie odwiedzić plantację przypraw, gdzie dowiemy się, jak rosną używane przez nas na co dzień specjały z saszetek. Historię Zanzibaru można poznać zwiedzając stolicę wyspy Stone Town, w którym to kolonialnym mieście mieszają się wpływy afrykańskie, indyjskie, arabskie i europejskie.
Dzień_15.
Koniec naszej wielkiej przygody! Wyjeżdżamy z hotelu na prom, którym udajemy się do Der es Salam, a stamtąd lecimy do Polski.
Dzień_16.
Lądujemy w Warszawie.
OPCJONALNIE – DODATKOWE SAFARI W PARKU SERENGETI
Dzień_11.
Po lunchu w kraterze Ngorongoro jedziemy do Serengeti – najbardziej znanego afrykańskiego parku narodowego. Śpimy w namiotach w samym sercu parku. W nocy słychać ujadanie hien i odgłosy innych zwierząt, a w drodze do toalety towarzyszą nam mrugające ślepia.
Dzień_12.
Cały dzień poświęcamy obserwacji zwierząt. Jeździmy po parku w poszukiwaniu brakujących członków afrykańskiej wielkiej piątki – zwierząt najbardziej cenionych jako trofea. Słonie z pewnością zobaczyliśmy już w Tarangire, bawoły w Ngorongoro, może również lwy i nosorożce, skupiamy się więc na lamparcie. Chociaż nikt nie pogardzi też możliwością podglądania gepardów!
Dzień_13.
Opuszczamy Serengeti mijając żerujące hipopotamy. Zatrzymujemy się by podziwiać wschód słooca i udajemy się w dalszą drogę na lotnisko w Arushy, skąd samolotem lecimy na Zanzibar. Śpimy w znajdującym się w północnej części wyspy hotelu z basenem, na brzegu oceanu.
Dzień 14, 15. 16
Odpoczywamy na skąpanej w promieniach słońca rajskiej wyspie. W ramach wycieczek fakultatywnych możemy wybrać się na blue safari, podczas którego będziemy pływać lokalną drewnianą żaglówką pomiędzy wyspami, skosztujemy świeżutkich owoców, ponurkujemy z rurką na rafie koralowej, zjemy przepyszny lunch z owoców morza. Podczas innej z wycieczek warto będzie odwiedzić plantację przypraw, gdzie dowiemy się, jak rosną używane przez nas na co dzień specjały z saszetek. Historię Zanzibaru można poznać zwiedzając stolicę wyspy Stone Town, w którym to kolonialnym mieście mieszają się wpływy afrykańskie, indyjskie, arabskie i europejskie.
Dzień_17.
Koniec naszej wielkiej przygody! Wyjeżdżamy z hotelu na prom, którym udajemy się do Der es Salam, a stamtąd lecimy do Polski.
Dzień_18.
Lądujemy w Warszawie.
Cena:
3170 USD + 230 USD (visa i tipy) + samolot ; wersja z 2-dniowym safari
3600 USD + 250 USD (visa i tipy) + samolot ; wersja z 4-dniowym safari
Cena obejmuje:
– wyżywienie (śniadanie, lunch, kolacja),
– zakwaterowanie (hotele i lodże, podczas trekkingu namioty),
– ubezpieczenie NNW i KL,
– opiekę lidera,
– opłaty za wstęp na teren parków narodowych,
– wynajem licencjonowanej agencji obsługującej trekking (tragarze, kucharze, przewodnicy),
– sprzęt podczas trekkingu (namioty, krzesła, naczynia, namiot kuchenny),
– przejazdy na miejscu,
– wycieczkę nad wodospady Materuni,
– safari wg programu,
– przelot na Zanzibar,
– prom z Zanzibaru do Dar Es Salaam.
Cena nie obejmuje:
– biletu do i z Arushy / Nairobi,
– opłaty wizowe (w przypadku przylotu do Nairobi mamy wizę tranzytową za 20 USD, koszt wizy tanzańskiej to 50 USD),
– zwyczajowe napiwki (dla przewodników i tragarzy, obsługujących trekking 150 USD, dla kierowców i kucharza na safari 50 USD),
– własnych wydatków i atrakcji nie wymienionych w programie.